Do tej marki od dawna mam duży dystans - podejrzewam, że to uprzedzenie po mediamarkietach itp.
Kiedyś też miałem okazję posłuchać jakiegoś niskiego modelu tej firmy i było kiepawo - dałem sobie spokój.
Sytuację tę zmieniły Opusy1.
Mimo małych rozmiarów (95 x 26 x 41 cm) generują niesamowicie energetyczny, potężny i żywy dźwięk! Trudno uwierzyć, że mają tylko 1 basowy przetwornik o średnicy 20cm. Wytwarzany bas jest mięsisty, sprężysty, dobrze kontrolowany.
Świetnie oddaje tempo perkusji w szybkich utworkach death/metalowych. Bębny są dobrze odczuwalne na przeponie, nawet przy małych głośnościach. Bardzo przyjemnie słucha się na nich jazzu - pełen relaks.
Ciekawa jest również srednica - nie męczy, a zarazem przenosi sporo informacji.
Głośnik średniotonowy wygląda dość oryginalnie. Góra pasma uzupełnia jedynie resztę. Żaden zakres nie dominuje. Miałem wrażenie, że grają troszkę po ciepłej stronie mocy :)
Te kolumny bardzo mile mnie zaskoczyły. Gdybym sam nie posłuchał nie dał bym wiary, że wharfedale mogą tak fajnie zagrać. Słuchałem na około 24m2, na 30m2 też spokojnie dałyby radę. Po odsłuchu z niecierpliwością odpaliłem NET (wcześniej nigdy nie widziałem/słyszałem tych kolumn) i zobaczyłem jeszcze potężniejsze modele opus2 (2x20cm na basie) i potworne opus3 (2x25cm) - trudno mi sobie wyobrazić jak mogą zagrać!!
Mogę szczerze polecić odsłuch tych kolumienek.